Na zielono - część 2
Wracam z obiecaną porcją informacji na temat chlorofilu, szczawianów oraz z przepisami na smaczne warzywne i owocowe koktajle.
Zacznijmy od prezentu, jaki natura dała nam w postaci zielonego barwnika roślin - chlorofilu. To dzięki niemu dochodzi do fotosyntezy- procesu, który umożliwia odżywianie królestwa flory. Już tutaj widzimy, że chlorofil pomaga przeżyć, jest ściśle związany z dobrostanem rośliny. Na organizm człowieka także działa zbawiennie.
Najwięcej chlorofilu znajdziemy w algach: chlorella i spirulina, ale pokaźne dawki zawiera również natka pietruszki, koper, sałata masłowa, szczypior, szpinak, rukola, roszponka, jarmuż, brokuł, itp. Zasada jest prosta, im intensywniejszy zielony kolor rośliny, tym więcej barwnika.
Dlaczego chlorofil jest tak ważny w diecie?
- eliminuje uszkodzenia DNA wynikające z ekspozycji na związki rakotwórcze;
- pomaga w wydaleniu toksyn z organizmu;
- wyrównuje gospodarkę kwasowo- zasadową;
- hamuje rozwój Candida albicans;
- działa zbawiennie na układ pokarmowy- wspiera perystaltykę jelit, niweluje wzdęcia;
- pomaga zredukować zbędne kilogramy;
- eliminuje nieświeży oddech (co ciekawe, także u zwierząt - pozdrawiamy właścicieli czworonogów!)
Jak potwierdzają badania chlorofil działa na ludzki organizm jak naturalne lekarstwo, w dodatku bez skutków ubocznych. Nie polecam jednak stosowania suplementu z wyekstrahowanym chlorofilem. W zdrowym roślinnym odżywianiu ważna jest synergia czyli współdziałanie i uzupełnianie wszystkich składników. Taką możliwość dają nam właśnie zielone szejki.
Chlorofil to związek niezbędny w codziennej diecie, ale co ze szczawianami, które także znajdują się niektórych w roślinach? Czy szczawianów powinniśmy unikać?
W przypadku bardzo rzadkich schorzeń, takich jak - hiperoksaluria i oxalosis, należy ich unikać Jeśli chodzi o kamicę nerkową, w wielu badaniach nie wykazano związku występowania kamieni z dietą bogatą w szczawiany, warto jednak obserwować reakcje organizmu na spożywaną zieleninę. W przypadku takiego schorzenia można użyć do koktajlów roślin o niskiej zawartości szczawianów np. sałaty rzymskiej, mięty, selera naciowego, kalarepy, a także spiruliny i chlorelli.
Najwięcej szczawianów jest w szpinaku i botwinie, ale znajduje się również w owocach, soi, herbacie, kawie, kakao. Nie należy z nich rezygnować, a po prostu zmieniać proporcje i rodzaj użytych składników.
Sporo już wiecie na temat zdrowych koktajli, może warto przejść teraz do praktyki?
Zapraszam do kuchni!
Jeśli macie już blender wysokoobrotowy, koszyk warzyw i owoców oraz wodę, to możemy zaczynać :)
Aby zrobić pyszny warzywny szejk mocy potrzebujecie:
- dwie garście jarmużu,
- średniego obranego buraka,
- pomidora,
- pół pęczka szczypiorku,
- połowę awokado,
- połowę małego jabłka,
- ocet jabłkowy (1-2 łyżki),
- płatki drożdżowe,
- sól ziołowa (do smaku)
- 1,5 szklanki wody
- zmielone siemię lniane (2 łyżki)
Jeżeli nie macie zmielonego wcześniej siemienia lnianego (a to i lepiej, bo świeże najzdrowsze) wsypcie je do suchego blendera i rozdrobnijcie na proszek, a następnie dodajcie warzywa i przyprawy oraz wodę. Wszystko trzeba blendować ok. 30-35 sekund. Po tym czasie otrzymujemy porcję ( a nawet dwie) najzdrowszego fast food'a świata.
Macie ochotę na coś zdrowego, pożywnego, ale i słodkiego?
Ten koktajl będzie idealny.
Potrzebujecie:
- dojrzałe mango,
- dojrzały banan,
- cała spora natka pietruszki,
- kilka orzechów nerkowca,
- kilka orzechów włoskich,
- połowa awokado,
- sok z cytryny,
- 2 szklanki wody
Na początek w suchym blenderze zmiksujcie orzechy, a następnie dodajcie resztę składników. Blendujcie ok. 30-35 sekund (im dłużej tym gorzej dla składników odżywczych). Najszybszy i najzdrowszy deser w jednym. Smacznego!
Jeśli macie ochotę poszerzyć swoją wiedzę na temat roślinnych drinków polecam Wam książkę znanej witarianki V. Butenko "Zielony eliksir życia" oraz " Cudowna moc roślinnych koktajli" Magdaleny i Tomasza Olszewskich, którzy od dawna praktykują surową dietę.
Justyna Niedzielska